Co zrobi PiS, aby pozostać przy władzy? Pojawił się zaskakujący scenariusz
Według najnowszego badania late poll sporządzonego przez IPSOS, Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 36,1 proc. głosów. Drugie miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska z poparciem na poziomie 31 proc., a podium zamyka Trzecia Droga – 14 proc.
Lewica uzyskała 8,6 proc. głosów, zaś Konfederacja – 6,8 proc. Do Sejmu nie dostali się Bezpartyjni Samorządowcy (2 proc. poparcia) oraz Polska Jedna Jedna (1,3 proc.).
Takie wyniki oznaczają, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie będzie w stanie stworzyć ani samodzielnego, ani koalicyjnego (z Konfederacją) rządu. Wirtualna Polska przekazała nieoficjalne informacje, że w PiS trwa dyskusja nad daleko idącymi ustępstwami na rzecz Trzeciej drogi, które skłoniłoby Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołownię do utworzenia koalicji. Mówi się nawet o oddaniu stanowiska szefa rządu.
Ustępstwa PiS
Politycy PiS zapowiadają, że są zdeterminowani, aby utworzyć stabilny rząd i pozostać przy władzy. Jako potencjalnego partnera wskazują bądź PSL, bądź całą Trzecią Drogę. Jednak czy takie rozmowy, jeśli w ogóle do nich dojdzie, mogą przynieść sukces partii Jarosława Kaczyńskiego?
– Szykujemy emisariuszy do rozmów w Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Liczymy, że Trzecia Droga w walce o swoją pozycję na opozycji będzie przynajmniej skłonna z nami rozmawiać – mówi polityk PiS w rozmowie z Wirtualną Polską.
Jak mówi polityk, PiS jest w stanie dać ludziom Hołowni i Kosiniaka-Kamysza, to, "czego chcą". W tekście padło nawet stwierdzenie o "poświęceniu" Suwerennej Polski.
– Jesteśmy w stanie poświęcić ludzi Ziobry i zerwać z nimi współpracę. Trzecia Droga mogłaby mieć, co tylko chce. W przeciwnym razie będzie musiała się podporządkować Tuskowi – stwierdził rozmówca portalu.
Tymczasem w porannej rozmowie na antenie RMF FM Władysław Kosiniak-Kamysz jednoznacznie wykluczył możliwość wejścia w koalicję z PiS.
– Ci, którzy na nas głosowali, chcą zmiany rządu – powiedział szef PSL.